 |
 |
EksploratorzyForum Zbuntowanych Poszukiwaczy |
|
|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 8 ] |
|
Autor |
Wiadomość |
_hipcia
|
Napisane: 24 sty 2010, o 20:40 |
|
 |
Przyjaciel |
 |
Dołączył(a): 27 maja 2009, o 20:46 Posty: 4449 Lokalizacja: Rybnik Pochwały: 1
Imię: Małgosia
|
Zespół pałacowy Lenno w Łupkach leży na drodze do zamku Wleń. Obecnie jest w rękach Belga Luka Vanhauwaerta, który przywraca mu dawne piękno.  Fragment artykułu z Polityki z 2007 roku o pałacu i jego właścicielu: Cytuj: – Od początku wiedziałem, że ryzykuję – mówi Luk Vanhauwaert, Flamand, lat 58, samouk – wynalazca (opatentował m.in. mikrosteper dla grafików), od sześciu lat we wsi Łupki właściciel barokowego kompleksu pałacowego Lenno. – Czułem, że nie traktowano mnie poważnie, nie miałem na ręku złotego Roleksa.
Za niepoważnie duże pieniądze pałac-ruinę oferowała Poczta Polska. Flamand zapłacił zadatek, okrągłą sumę, ale po pewnym czasie zauważył, że przedawnia mu się umowa przedwstępna. Dziewięć miesięcy czekał na pozwolenie z MSWiA. Kiedy chciał odnowić dokument, usłyszał: dyrektora Poczty nie ma, jest w Częstochowie na pielgrzymce. Vanhauwaert znalazł dyrektora, przed ołtarzem wyprosił podpis z pieczątką. Po raz pierwszy usłyszał, że jest kłopotliwy. Następnym razem, że jest „łyżką dziegciu w beczce miodu” powiedział mu Bogusław Szeffs, były burmistrz gminy Wleń, w której znajduje się pałac Lenno. Szeffs później tłumaczył, że lubi cudzoziemców, mimo że są dziwni. Osiedlają się na wsi i nie chcą latarni przed domem, wolą ciemność pod rozgwieżdżonym niebem. Nie życzą sobie, już chyba na złość, drogi z asfaltu, wolą polną. Cwaniaki z Londynu i Amsterdamu lecą samolotem do Berlina, stamtąd prują gładką jak stół bilardowy autostradą. Ale tu ma być bezdroże, cisza i skansen. Eksburmistrz przewiduje, że tereny wokół pałacu Flamanda niedługo otoczy szczelna siatka: – To człowiek agresywny, nawet nie Belg, tylko nacjonalista Flamand, na dodatek z obsesją własności prywatnej.
Prywatne milion euro Flamand zainwestował już w remont pałacu, zatrudnia polskich sąsiadów, dzierżawi 55 ha, chce eksportować ekologiczne siano do Belgii i zbiera ekologiczną paprykę. Ku zdziwieniu miejscowych bezrobotnych, którzy nie zbierają nawet niczyich jabłek, bo im się nie opłaca, Flamand sprzedaje czereśnie po 1 zł za kilo i cieszy się jak dziecko. Latem w pałacu gościł studentów z Unii, jesienią były dni otwarte z okazji Europejskich Dni Dziedzictwa. Ludzie we wsi gadają: miły facet, szkoda, że tak mało europejski. Zawsze pieszo, we flaneli w kratę i bez krawata, nawet na sesjach rady gminy, gdzie wykrzykuje upierdliwe pretensje łamaną polszczyzną.
Flamand jeszcze nie wszystko rozumie, nie pojął na przykład w porę, co znaczy propozycja burmistrza spotkania w cztery oczy, na gruncie neutralnym, w pizzerii. Potem nie dostał zgody na zakup i restaurację ruin średniowiecznej warowni Bolków Piastowskich, mimo że te niedawno w połowie runęły mu na ekoogród.
Eksburmistrz: – To nasz wleński Wawel, ja sobie nie wyobrażam sytuacji, w której Polak, aby obcować z dziedzictwem, będzie prosił o klucze Flamanda. Kiedy Vanhauwaert zaproponował remont lokalnego rurociągu z własnych środków, usłyszał, że to własność publiczna, że istnieją granice obcej prywatyzacji.
– Kiedy burmistrz i pracownicy zakładów komunalnych przyszli odciąć moja rura, ja nagle patrzę, o Jezu! Te ludzie ze wsi chwytają się za ręce i robią mur – wspomina Flamand. – Ciepło miałem na sercu, kiedy oni tacy mali, a nie dali odciąć moja rura. Już bez świadków burmistrz odciął wodę.
Teraz dowozi się ją do Łupek beczkowozem, a Flamand raz na tydzień wsiada na traktor, jedzie do wytwórni win napełnić wodą swoje beczki, każda po 150 litrów. Burmistrzowi Luk obiecał, że nie wyjedzie z Łupek, chce tutaj długo żyć i umrzeć.
– To konflikt personalny, nie widzę szansy kompromisu – mówi Wojciech Kapałczyński, szef wojewódzkiego zakładu konserwacji zabytków. – Mam nadzieję, że Luk wytrzyma, świetnie mi się z nim pracuje przy restauracji pałacu Lenno.
 W czasie naszej wizyty obiekt był zamknięty (kawiarnia też), więc nie zwiedziliśmy środka.   Zabudowań przy pałacu jest bardzo dużo. Musiał to być kiedyś bardzo bogaty majątek.           Pan Luk Vanhauwaert tak mówi o pałacu: Cytuj: To był przypadek. Trafiłem tu przejazdem tylko na jeden dzień. Urzekła mnie piękna okolica i zostałem – przyznaje. Został i kupił zabytkowy XVI-wieczny pałac pod zamkiem Lenno. Dziś płynnie mówi po polsku, choć najpierw chciał się zamknąć w czterech ścianach pałacu i mieszkać samotnie. – Ale serce wygrało. Szybko zaprzyjaźnił się z sąsiadami – przyznaje Bernadetta Szewczyk, która pomaga Lukowi. – To niesamowicie uczciwy człowiek – mówi Krystyna Bil, mieszkanka wsi. – Za własne pieniądze naprawiał zniszczony wodociąg. To między innymi dzięki niemu mamy wodę. We wsi nie ma świetlicy, a on użycza nam miejsca na wiejskie zebrania. Luk ocalił też resztki zapomnianego poniemieckiego grobowca przed dewastacją. Przekonał władze starostwa, że nie należy wycinać drzew w alei prowadzącej do mogiły (źródło: http://www.vanhauwaert.org/luk/index.php?itemid=41 )     W oddali widać Zamek Wleń W eko-ogrodzie też starocie  Dla znających obce języki link do blogu Luka  gdzie chyba można wyczytać, iż woda w pałacu już jest http://www.vanhauwaert.org/luk/I stare zdjęcie z 1910 roku
|
|
 |
|
 |
Kumari
|
Napisane: 24 sty 2010, o 21:02 |
|
 |
Przyjaciel |
 |
Dołączył(a): 29 maja 2009, o 21:58 Posty: 3844 Lokalizacja: Jankowice Pochwały: 1
Imię: Renata
|
Wielkie brawa dla Luka Vanhauwaerta  Musi mieć niezwykłą osobowość i wytrwałość, aby zdziałać tak dużo w tym naszym "dziwnym świecie" (polskim). Najbardziej zadziwiające jest to, że zdobył sobie sympatię okolicznych mieszkańców. Przeważnie miejscowi są z góry na "nie" dla nowego właściciela.
|
|
 |
|
 |
_hipcia
|
Napisane: 24 sty 2010, o 21:07 |
|
 |
Przyjaciel |
 |
Dołączył(a): 27 maja 2009, o 20:46 Posty: 4449 Lokalizacja: Rybnik Pochwały: 1
Imię: Małgosia
|
Znalazłam głosy na "nie", ale sądzę, że to typowe psy ogrodnika się na jakimś forum wypowiadały.
|
|
 |
|
 |
Kumari
|
Napisane: 24 sty 2010, o 22:04 |
|
 |
Przyjaciel |
 |
Dołączył(a): 29 maja 2009, o 21:58 Posty: 3844 Lokalizacja: Jankowice Pochwały: 1
Imię: Renata
|
Cóż, zawsze są jakieś pozytywy i negatywy. Niestety, nie da się wszystkich zadowolić  Gdyby ktoś kupił Sławików i zaczął go remontować, to z jednej strony byłoby dobrze, z drugiej - nie moglibyśmy go tak radośnie explorować
|
|
 |
|
 |
waldi481
|
Napisane: 25 sty 2010, o 15:44 |
|
Dołączył(a): 9 sty 2010, o 16:55 Posty: 23
Imię: waldi481
|
Wzruszyliśmy się opisaną historią.To jest piękne.Daje pieniądze,inwestuje,zależy mu. Oby starczyło sił-szczerze życzę. Waldek
|
|
 |
|
 |
RoboCop
|
Napisane: 26 sie 2010, o 19:57 |
|
Dołączył(a): 10 sie 2010, o 17:22 Posty: 555 Lokalizacja: Trójkąt Trzech Cesarzy
Imię: Robert
|
Super Gościu z tego Luka Vanhauwaerta - mam nadzieję, że kłody rzucane przez urzędasów  nie zmienią Jego planów rewitalizacji pałacu. Majątek ciekawy, chętnie go obejrzę, jak będę w okolicy Wlenia.
|
|
 |
|
 |
fbatekb
|
Napisane: 20 kwi 2012, o 08:14 |
|
 |
Przyjaciel |
 |
Dołączył(a): 30 maja 2009, o 11:26 Posty: 7759 Lokalizacja: Warszawa
|
_________________ Warszawiacy z krwi i kości...
|
|
 |
|
 |
fbatekb
|
Napisane: 26 cze 2012, o 11:10 |
|
 |
Przyjaciel |
 |
Dołączył(a): 30 maja 2009, o 11:26 Posty: 7759 Lokalizacja: Warszawa
|
|
 |
|
 |
|
|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 8 ] |
|
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|
 |