Eksploratorzy

Zanim zacznie sie dyskusja czy to zamek czy pałac (sam mam z tym problem) od razu powiem, że o takiej kwalifikacji zadecydowałem biorąc pod uwagę historię tego miejsca oraz fakt, że muzeum zwie się ni mniej ni wiecej tylko "Muzeum zamkowe w Pszczynie".
Tak więc zamek w Pszczynie (woj. śląskie, pow. pszczyński) został wybudowany około XIV wieku i swój pierwszy "chrzest bojowy" przeszedł podczas wojen husyckich.
Zamek był wielokrotnie przebudowywany. Pierwsza z nich dokonana w drugiej połowie XVI wieku, kiedy to państwem pszczyńskim (Wolne Państwo Stanowe) władali Promnicowie, przekształciła zamek obronny w renesansową rezydencję.
W roku 1737 pożar strawił część zamku, ale kolejni właściciele państwa pszczyńskiego (od 1827 roku księstwa pszczyńskiego) poważnie zabrali się do jego odbudowy i przekształcili go w okazałą barokową rezydencję, która praktycznie w niezmienionym kształcie przetrwała aż do czasów objęcia jej przez rodzinę Hochbergów.
Hans Heinrich XI książę Hochberg von Pless dokonał kolejnej przebudowy zamku.
To właśnie efekt jego starań, a zwłaszcza zabiegów słynnego francuskiego architekta Aleksandra Hipolita Destailleura, możemy oglądać do dzisiaj, zwłaszcza po zakończonym niedawno remoncie elewacji.
Oczywiście prezentując historię pszczyńskiego zamku nie sposób nie wspomnieć o Janie Henryku XV księciu Hochberg von Pless i jego przepięknej żonie Marii Teresie Oliwii Cornwalis-West, znaną przez wszystkich jako Daisy, dzięki którym do Pszczyny zawitało prawdziwie światowe życie.
Zamek przetrwał szczęśliwie obie wojny światowe - w okresie Wielkiej Wojny cesarz Wilhelm II urządził w zamku pszczyńskim swoją kwaterę główną i siedzibę sztabu niemieckich wojsk - a po 1945 roku Rosjanie urządzili w nim szpital.
Co ważniejsze przetrwał nie tylko zamek, ale i jego zabytkowe wnętrza wraz z większością wyposażenia, a to już zakrawa na prawdziwy cud, przynajmniej jak na tę część Europy

Tym razem do zamku dotarliśmy od strony grobowca Hochbergów



































A teraz do środka





Sala lustrzana
Jej nazwa pochodzi od dwóch wielkich luster (każde o powierzchni 14m2) umieszczonych na ścianach wschodniej i zachodniej. Pierwotnie pełniła funkcje jadalni.








Salon księżnej Daisy


Gabinet księcia Hansa Heinricha Hochberga




Sypialnia księcia (jej ściany pokrywa oryginalna papierowa tapeta z XIX w.)


Biblioteka


Salon wielki (oświetlany przez jedyny na zamku nie zelektryfikowany żyrandol składający się z 48 świec)






Salon zielony stanowiący część apartamentu gościnnego


Sypialnia żółta stanowiąca również część apartamentu gościnnego


Łazienka różowa j.w.


Gabinet pracy cesarza


Sypialnia cesarzowej Augusty Wiktorii


Pokój w stylu empire – salon




Widok na sklepienie w korytarzu zamkowym

_________________
"Tylko dwie rzeczy są nieskończone: wszechświat oraz ludzka głupota, choć nie jestem pewien co do tej pierwszej"
Albert Einstein

Też bym Pszczynę umieścił w tym dziale
Miałem przyjemność być tam w tym roku. Piękne jest całe miasteczko nie tylko zamek.

_________________
Warszawiacy z krwi i kości...

Obecny budynek jest raczej pałacem, nie posiada zachowanych elementów zamku, więc jeśli już ta dyskusja powstała to byłbym za zakwalifikowaniem go pod Pałace.
W kwestii nazwy, hmm... Tak jak nazywano ulice w prawie każdej wiosce Zamkowa, niezależnie od typu znajdujących się przy nich budowli rezydencjonalnych, tak pewnie i Muzeum zamkowe dorobiło się swojej nazwy i pozostało. Tak się pewnie przyjęło? To tylko moje zdanie.

To samo dotyczy pałacu w Kamieńcu Ząbkowickim.

Tak się przyjęło.Zapytasz o pałac w Pszczynie będzie zdziwienie,o zamek wszyscy wiedzą.

_________________
"Jestem śląskie dziecko i Ślązakiem zginę.Kocham śląską ziemię i śląską krainę....."
Juliusz Ligoń.

[*] http://www.youtube.com/watch?v=4Fx4mshinO0 [*]

Kiedyś na ten temat czytałem wypowiedz historyka z Pszczyny, który stwierdził, że stoi w Pszczynie bez wątpienia zamek.
Jeśli dobrze pamiętam wspomniał, że o obronnym charakterze obiektu świadczą m. in. tarasy, które okalają budowlę.
Szczerze mówiąc mam nadzieję, że nazwa Muzeum Zamkowe nie wzięło się jednak od nazwy ulicy...

_________________
Warszawiacy z krwi i kości...

Nie no od ulicy to na pewno nie! Skoro historycy się w tej kwestii jednoznacznie wypowiedzieli, to faktycznie jest to dla mnie wystarczające uzasadnienie. Czyli jak rozumiem jednak zamek.
Kiedyś chyba nie było tego problemu - starą mapę biorę do ręki i co wioska to "Schloss"

Ciekawostka (prawie) z ostatniej chwili.
Księżna Daisy "powróciła" do Pszczyny i siedzi sobie na ławeczce, nieopodal zamku, podziwiając piękno pszczyńskiego ryneczku.









Jak widać na brak towarzystwa księżna nie może narzekać

_________________
"Tylko dwie rzeczy są nieskończone: wszechświat oraz ludzka głupota, choć nie jestem pewien co do tej pierwszej"
Albert Einstein

Nie może zabraknąć zamkowego wyposażenia przeciwpożarowego (z epoki)

Wspaniałe zdjęcia! Pięknie wygląda zamek po remoncie. Byłam wewnątrz zamku parę lat temu, kiedy to nie wolno było robić żadnych zdjęć w salach (myślałam, że może jakoś mi się jednak uda), ale niestety każdej z nich pilnowano.
Dodam, że park jest bardzo ciekawym i polecanym miejscem na spacery, z uroczą kawiarenką na wysepce. Sam park ciągnie się także aż poza ulicę, gdzie jest druga jego cześć, zaniedbana wprawdzie, ale widać z niej, jak jest on ogromny. Nie wiem czy nadal w lecie można pływać łódkami po okalających zamek kanałach, ja pływałam bardzo dawno temu i miło wspominam.

Pływać można nadal, ale moi synowie wolą czar czterokołowych, wieloosobowych rowerów (mozna je wypożyczyć w lecie), którymi można jeżdzić po parkowych alejkach

_________________
"Tylko dwie rzeczy są nieskończone: wszechświat oraz ludzka głupota, choć nie jestem pewien co do tej pierwszej"
Albert Einstein

W zbiorach rodzinnych znalazłem dwa zdjęcia z lat 30-tych XX wieku, prezentujące wnętrza:





tego kompletu wykonanego z poroży chyba niema już w zbiorach muzeum.

Świetne zdjęcia, myślę, że zamkowe muzeum może Ci ich pozazdrościć

_________________
"Tylko dwie rzeczy są nieskończone: wszechświat oraz ludzka głupota, choć nie jestem pewien co do tej pierwszej"
Albert Einstein

Stara pocztówka z allegro - jak widać, dawniej tuż za zamkiem był staw

_________________
Jeśli gdzieś nie wyświetlają się moje zdjęcia, proszę o PM.

— Patrz, Kościuszko, na nas z nieba! —
raz Polak skandował
i popatrzył nań Kościuszko,
i się zwymiotował.
K.I.Gałczyński

Staw jest nadal ...

_________________
"Tylko dwie rzeczy są nieskończone: wszechświat oraz ludzka głupota, choć nie jestem pewien co do tej pierwszej"
Albert Einstein

Ale nie aż tak blisko - zobacz na Twoim zdjęciu:

_________________
Jeśli gdzieś nie wyświetlają się moje zdjęcia, proszę o PM.

— Patrz, Kościuszko, na nas z nieba! —
raz Polak skandował
i popatrzył nań Kościuszko,
i się zwymiotował.
K.I.Gałczyński

Jest dokładnie tam gdzie był
Zaczekaj, spróbuję znaleźć ...

_________________
"Tylko dwie rzeczy są nieskończone: wszechświat oraz ludzka głupota, choć nie jestem pewien co do tej pierwszej"
Albert Einstein

Aż taki skrót perspektywy? Na pocztówce wygląda, jakby był tuż przy wyjściu...

_________________
Jeśli gdzieś nie wyświetlają się moje zdjęcia, proszę o PM.

— Patrz, Kościuszko, na nas z nieba! —
raz Polak skandował
i popatrzył nań Kościuszko,
i się zwymiotował.
K.I.Gałczyński

Prawie taka sama perspektywa jak na archiwalnej pocztówce (moje zdjęcie pochodzi z listopada 2006)


I jeszcze jedno - z maja 2005

_________________
"Tylko dwie rzeczy są nieskończone: wszechświat oraz ludzka głupota, choć nie jestem pewien co do tej pierwszej"
Albert Einstein

Drugie nie bardzo, ale pierwsze - wypisz wymaluj

_________________
Jeśli gdzieś nie wyświetlają się moje zdjęcia, proszę o PM.

— Patrz, Kościuszko, na nas z nieba! —
raz Polak skandował
i popatrzył nań Kościuszko,
i się zwymiotował.
K.I.Gałczyński

Nie da się ukryć

_________________
"Tylko dwie rzeczy są nieskończone: wszechświat oraz ludzka głupota, choć nie jestem pewien co do tej pierwszej"
Albert Einstein