 |
 |
EksploratorzyForum Zbuntowanych Poszukiwaczy |
|
|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 1 ] |
|
Autor |
Wiadomość |
buba
|
Napisane: 30 sty 2018, o 16:34 |
|
 |
Przyjaciel |
Dołączył(a): 29 lis 2010, o 23:14 Posty: 3022 Lokalizacja: Oława
Imię: paulina
|
Pałac w Tyńczyku wygląda na zamkniety, jest ogrodzony, piesy ujadają złowieszczo. Robimy zdjecia z oddali, chyba nic tu po nas…     Ale mamy ze sobą Age, ktora jak tenże wyjazd pokazał, zjednuje do siebie zarowno zwierzęta jak i ludzi. Dar przekonywania lub/i hipnotyzujacy wzrok powoduje, ze bramy sie magicznie otwierają a pilnujący gość postanawia nas nie tyle wpuścic co rowniez oprowadzic po tutejszych zawilgłych murach. Historia tego miejsca byla klasyczna i pisana przez kalke. Niemieccy posiadacze ziemscy, wojna, zmiana granic, PGR a potem postepujące opuszczenie i demolka od lat 90 tych. Gdy PGR przestal istniec - tym samym mieszkancy palacu, uzytkujace go biura, stołówki straciły racje bytu i musiały lokal opuscic…     Wnetrza zawieraja sporo pozostalosci z czasów ostatnich mieszkancow i urzednikow.     Ciekawe kolorowe szybki drzwiowe.   Scienne malowidła, glownie pejzażyki ukazujące okoliczne pola, wsie i lasy. Nie wiem czy przed czy powojenne...     Z zewnatrz budynek wyglada na solidny i w dobrym stanie, wnetrza jednak pokazują zdecydowanie co innego. 
_________________ "ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam tą mniej uczęszczaną - cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam.. "
na wiecznych wagarach od życia...
|
|
 |
|
 |
|
|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 1 ] |
|
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|
 |