Eksploratorzy

''Wklejając'' zdjęcie ''zadania PWWJ i OS'' w wątku viewtopic.php?f=378&t=3015 przypomniałem sobie o obiekcie w Krakowie, o którym byli żołnierze wspominali że pełnił podobne zadanie. Prawdopodobnie nazywało się to POSTERUNEK WYKRYWANIA WYBUCHÓW JĄDROWYCH I OBSERWACJI SKAŻEŃ. Ale czy to prawda...? Dziś trudno w to uwierzyć.

Instrukcja postępowania obserwatora (urywki dokumentu ze str.: http://www.google.pl/#biw=1280&bih=882& ... 9f6d2d5c05)

''Żołnierz wyznaczony do prowadzenia obserwacji zajmuje stanowisko obserwacyjne w okopie w miejscu wyznaczonym przez dowódcę i urządza je. Przygotowuje przyrządy rozpoznania do wykrywania skażeń oraz nakłada ISOPS do położenia pogotowia . Po zauważeniu wybuchu jądrowego obserwator natychmiast kładzie się na dnie okopu twarzą do ziemi i czeka do chwili usłyszenia huku. Po przejściu fali uderzeniowej przystępuje do obserwacji. Ustala :
- czas ( godz.min. ) i rodzaj wybuchu jądrowego ,
- kierunek ( azymut ) na środek podstawy obłoku wybuchu ,
- orientacyjny kierunek przesuwania się obłoku promieniotwórczego .
Po zakończeniu obserwacji zapisuje wyniki w dzienniku i przekazuje natychmiast przełożonemu. Jeżeli obserwator na podstawie obserwacji wzrokowej ( obłoku dymu w miejscu wybuchu amunicji ; oleiste plamy,krople w terenie i w lejach po wybuchach ; smugi za przelatującymi samolotami ) stwierdzi, że przeciwnik dokonał napadu środkami trującymi na rejon rozmieszczenia pododdziału to ogłasza alarm o skażeniach , nakłada maskę pgaz , doprowadza odzież ochronną do położenia bojowego , wykrywa rodzaj środka trującego i melduje natychmiast przełożonemu. W celu określenia rodzaju użytego w rejonie działania pododdziału środka trującego , oraz ustalenia granic terenu skażonego dowódca wysyła żołnierza ze składu specjalnie przygotowanej drużyny .W przypadku zaistnienia skażenia promieniotwórczego obserwator włącza rentgenoradiometr. Po wykryciu mocy dawki 0,5 R/h lub większej melduje dowódcy pododdziału .Na jego rozkaz ogłasza alarm o skażeniach , nakłada maskę pgaz i odzież ochronną . W razie stwierdzenia skażenia promieniotwórczego przyrząd dozymetryczny zostawia włączony tak długo , aż moc dawki osiągnie maksymalną wartość . Po stwierdzeniu spadku mocy dawki przyrząd włącza się co 10-15 min. na 2-3 min.
Po zakończeniu obserwacji zapisuje się wyniki w dzienniku i przekazuje przełożonemu. W meldunku podaje się :
- czas wybuchu ,
- azymut ( kierunek ) na środek podstawy wybuchu ,
-rodzaj wybuchu ,
- orientacyjny kierunek przesuwania się obłoku promieniotwórczego,
O wynikach pomiarów mocy dawki promieniowania dowódca posterunku melduje wg. następujących zasad:
- pierwszy meldunek - po przekroczeniu 0,5 R/h ,
- drugi meldunek - gdy moc dawki osiągnie maksymalną wartość ,
- kolejne - tylko po stwierdzeniu wzrostu mocy dawki i na żądanie przełożonego.
W meldunku o użyciu środków trujących podaje się :
- rodzaj użytego ST i sposób jego użycia ,
- czas użycia lub wykrycia ST ,
- orientacyjny kierunek przesuwania się obłoku skażonego powietrza ,
- natychmiast po stwierdzeniu mocy dawki promieniowania większej niż 0.5 R/h posterunek alarmuje wojska za pomocą naboju sygnałowego ,
- po stwierdzeniu oznak użycia broni chemicznej lub wykryciu skażenia posterunek alarmuje wojska a pomocą naboju sygnałowego ,
- natychmiast po wykryciu skażenia chemicznego lub przekroczenia mocy dawki posterunek składa meldunek dowódcy pododdziału z którego został wyznaczony.''

Skan z ''podręcznika'': Przysposobienie Obronne dla szkół średnich, III rok nauczania, wyd. I Warszawa 1988

W dywizjonach rakietowych do obserwacji służyła wieża POPiS (posterunek obserwacji powietrznej i skażeń).
Przykład takiej wieży znajdujący się w 74 Dywizjonie Rakietowym (Czarków-Pszczyna) - wieża w tle za mną
Ciekawi mnie jak żołnierz na tym stanowisku maił przetrwać falę uderzeniową powstałą przy wybuchu nuklearnym ?

_________________
Facebook - Górnośląskie Zabytki Militarne

Po zauważeniu wybuchu jądrowego mieli chyba wszcząć alarm i zejść z wieży. Jeśli zdążyli.
U mnie w jednostce POPPiS - em była wieża z zegarem na dachu budynku sztabu. Na poligonie był to kawałek okopu z szerszym miejscem gdzie rozkładali się z tymi swoimi tablicami z sylwetkami samolotów ( Spitfire i Lancaster też ), TAP-ami, dozymetrami i gongiem. Oczywiście obsada była tylko w czasie działańska, a goście byli cały czas w OP1 i mówiło się o nich, że to jedyni którzy przeżyją i dokończą pisać kronikę jednostki.

Jednym z zadań było po przejściu fali uderzeniowej zmierzenie wysokości grzyba i na tej podstawie ocenienie siły ładunku.

_________________
Facebook - Górnośląskie Zabytki Militarne

Po przejściu fali uderzeniowej. Więc można by było wrócić na górę, jeśli wieża by jeszcze stała.
W razie odleglejszego wybuchu tak, ale przy bliższym ani kto, ani czym, ani skąd by tego nie zmierzył. Ogólnie zadanie dla jakichś magików.

Cześć, odkopie trochę ten temat. Czy ktoś może wskazać dokładną lokalizacje togo miejsca?

Kraków okolice ul. Tynieckiej (jasna linia poniżej ścieżki spacerowej to płot JW Nil).

forty44