Eksploratorzy

Szkieletek zlinkował artykuł z jednoczesnym pytaniem czy obiekt jest w bazie forum. Niestety nie ma, a bardzo szybko możne zniknąć. Przynajmniej tak symbolicznie ja zacznę, licząc na kontynuacje następnych odwiedzających to miejsce.

Muzeum Produkcji Zapałek
Adres: ul. Ogrodowa 68, Częstochowa
Telefon: 34 365 12 69

Muzeum Produkcji Zapałek w Częstochowie czynne jest od poniedziałku do piątku w godzinach: 8.00 – 14.00.
Ceny biletów wahają się od 5 zł (młodzież szkolna) do 10 zł (dorośli). W cenę biletu wchodzi także opłata za przewodnika.

Większość osób, zwłaszcza odrobinkę starszych, raczej kojarzy zapałki z czarnym kotem, to właśnie w Częstochowie były robione, różniły się one też od innych tym że przeciętnie było ich w pudełku 40 a nie 46, jak pamiętamy np: z pudełek Czechowickich.
Fabryczka wygląda tak jak by cały czas pracowała a stanęła tylko na weekend, bo nie ma pracowników. Wszystkie linie wyglądają tak jak by przed chwilą stanęły, wszędzie są zapałki, na podłodze, parapetach, na maszynach są całe ich kobierce.

Jednocześnie Fabryka wygląda tak jak by nadal były lata 80-te XX wieku. Tu czas się zatrzymał, kto nie pamięta już jak zakłady wyglądały za tych czasów, powinien to miejsce odwiedzić. Odwiedzić puki nie zostało całkowicie zamknięte i nie zniknęło z mapy z mapy obiektów przemysłowych, choć znajduje się na szlaku turystycznym - Szlak Zabytków Techniki.







Niestety tylko tak symbolicznie mogę zaznaczyć ten punkt.
warto zajrzeć - http://industrialna.silesia.travel/pl/t ... estochowie

https://wydreptane.files.wordpress.com/2016/01

_________________
http://www.fotoroztocze.wordpress.com -Powolne dreptanie po Roztoczu
Na froncie nie ma ludzi niewierzących i niepalących, każdy przed walką zapali papierosa i poprosi Boga o opiekę choćby był ateistą.

Wnętrze strawione kolejnym w historii pożarem wygląda bardzo klimatycznie, jednak wymaga szybkiego remontu.
Jak się pewnie domyślacie, o pożar zapałczarni nie jest trudno, a jeśli już pojawi się w pomieszczeniu ogień, w mgnieniu oka rozprzestrzenia się, zamieniając się w trudny do opanowania żywioł.

Warto podkreślić, że znajdujące się z Muzeum maszyny są nadal sprawne i przy odrobinie dobrej woli i odpowiedniej konserwacji można byłoby je ponownie uruchomić!

Zapałki powstają z grubych, osikowych walców, które są skrawane przez specjalną maszynę na cienkie płaty drewna. Kolejne urządzenie szatkuje tak powstały płat na wymiarowe patyczki.
Drewienka są następnie umieszczane w taśmach z otworkami, gdzie są impregnowane, a ich końcówki są namaczane w kuwetach - tak powstaje charakterystyczna, zapałczana "główka".

Teraz pozostaje tylko zapakować towar do specjalnych, tekturowych pudełek z charakterystycznym wizerunkiem czarnego kotka.
Obrazek ten jest doskonale znany nie tylko w Polsce, a zapałki z tym logo uważane są za produkt wysokiej jakości.
Działająca do dziś fabryka w Czechowicach - Dziedzicach chciała odkupić od częstochowskich zakładów prawa do używania "kotka", jednak nie zgodzono się na to.
W Muzeum można podziwiać bardzo wydajne, przedwojenne ładownice, potrafiące zapakować gotowym produktem sześć tysięcy pudełek w ciągu godziny.

Wszystkiemu z góry przyglądają się obrazy Matki Bożej, cudownie ocalałe z pożaru.

Na tegoroczną Industriadę skorzystaliśmy z faktu, że przyłączyły się Koleje Śląskie i wybraliśmy się do Częstochowy... główną atrakcją industrialną w Częstochowie są oczywiście zapałki Nawet jest projekt by Zakład uczynić "Bramą Industriady" ale jak to jest z projektami nie wiadomo czy i kiedy zostaną zrealizowane... trochę zdjęć z tego roku:

_________________
zapraszam do mojego chomiczka:

Muzeum powstawało na czynnym jeszcze zakładzie w 2008r. Przewodnik bardzo ciekawie opowiadał o dziejach fabryki, o technologii wytwarzania i ciekawostkach. Dowiedziałem się na przykład, że produkując zapałki najpierw je impregnują czyli robią niepalne by potem nasączyć parafiną żeby się jednak paliły że istniał monopol zapałczany (przebicie na paczce zapałek było 1000 krotne) a że zapałki były świetnej jakości stąd pomysł i powiedzenie dzielenia zapałki na 4... na zakończenie zwiedzania puścili na archiwalny film z pożaru fabryki z 1913 roku po którym to pożarze fabryka dostała odbudowana i większość maszyn pochodzi z lat 20-tych XX wieku. Zobaczyliśmy też filmik z przed zamknięcia fabryki jak ten cały proces wyglądał w praktyce... a teraz jeszcze kilka zdjęć:

Co ciekawe klocki pozostałe po wycięciu tych "papierków" wędrowały do kotłowni lub jako deputat dla pracowników tak że nie było praktycznie żadnych odpadów...

_________________
zapraszam do mojego chomiczka:

Po obejrzeniu filmu z pożaru i pracy zakładu można jeszcze obejrzeć wystawę etykiet, rzeźb z jednej zapałki Anatola Karonia czy zakupić pamiątkowe pudełko zapałek czy inny gadżet mniej lub bardziej związany z zapałkami...

_________________
zapraszam do mojego chomiczka:

Jeszcze w szkole powszechnej robiliśmy/kleiliśmy domki z zapałek,a że to było strasznie dawno to i stąd musiały pochodzić.

_________________
"Jestem śląskie dziecko i Ślązakiem zginę.Kocham śląską ziemię i śląską krainę....."
Juliusz Ligoń.

[*] http://www.youtube.com/watch?v=4Fx4mshinO0 [*]

Nie ciekawe wieści
http://www.dziennikzachodni.pl/artykul/3859743,zus-chce-upadlosci-muzeum-zapalek-w-czestochowie,id,t.html